Przed Nami kolejny dzień wspaniałej inicjatywy polskiej blogosfery figurkowej.
Może nie ulubiony i może nie najczęściej używany zestaw farb, ale jako pierwszy wpadł mi do głowy, to zestaw farbek, które używam do malowania spaczenia i spaczeniopodobnych efektów:
- Dark Angels Green
- Goblin Green
- Snot Green
- Scorpion Green
- Waywatcher Green
Przy okazji podzielę się z Wami moim ostatnim odkryciem, związanym z farbą Dark Angels Green. Zawsze uważałem tą farbkę za dziwną w konsystencji (pół - przeźroczysta). Przy okazji malowania zielonego dymu (mój tajemniczy duży projekt), kładłem warstwę tej farbki na szarym podkładzie. Po kilku minutach schnięcia zacząłem zmywać farbę mokrym pędzelkiem. Uzyskałem w ten sposób fajny efekt przejścia pomiędzy zielenią a szarością dymu.
Pozdrawiam serdecznie.
Scorpion Green albo vallejowy odpowiednik, to jest farbka, którą prawie kupuję od lat, ale zawsze stwierdzam, że pewnie się nie przyda i zamiast niej biorę dwudziesty odcień brązu :D
OdpowiedzUsuńZacznij zbierać skaveny, to Ci się przyda :-)
UsuńEfektu muszę kiedyś spróbować:)
OdpowiedzUsuńPolecam! :-)
UsuńHmmm, ciekawe, jakoś nie zauważyłem tego przy malowaniu DA Green :)
OdpowiedzUsuńSwego czasu też miałem sporo zieleni - malowałem wtedy sporo orków i goblinów ale nie miałem żadnych przemyśleń w sprawie jakichś efektów specjalnych :)
OdpowiedzUsuńStaram się zawsze dodawać zieleni do swoich figurek, bo po prostu potrafi ożywić nawet bardzo statyczną i monotonną rzeźbę =)
OdpowiedzUsuń