Moja absencja hobbystyczna spowodowana jest tym, że postanowiliśmy (z Małgosią) kupić sobie większe mieszkanie :-) Dlatego postanowiłem ( z pełną premedytacją) wykorzystać temat Koyoth'owego Karnawału Blogowego
Opowieść.
I napisać kilka słów o tym co się działo w moim życiu przez ostatnie kilka miesięcy:
Z dobrych wieści:
- kupiliśmy większe mieszkanie (będzie więcej miejsca na składowanie figurek i gier planszowych)
- będę miał własne "Man Cave" :-)
- sprzedaliśmy nasze stare mieszkanie
Z złych wieści:
- kupiliśmy większe mieszkanie do remontu
- musimy się wyprowadzić z starego mieszkania w terminie do 10 lutego
- już wiemy, że remont potrwa co najmniej do końca lutego
- stwierdzam że kompresja "dóbr" upchniętych w starym mieszkaniu jest ogromna i podczas "rozpakowywania " i przygotowywania do zmiany położenia - brakuje miejsca w <TEMP>
- doszedłem do wniosku że większe mieszkanie niekoniecznie oznacza więcej przestrzeni magazynowej więc teza więcej miejsca na składowanie figurek i gier planszowych jest chyba nieprawdziwa
- mój kręgosłup odmawia posłuszeństwa co realnie opóźnia prace przeprowadzkowe
Przeraża mnie przewaga minusów nad plusami, ale w ogólnym rozrachunku chyba nie będzie tak źle...
Mój warsztacik w fazie pakowania...
Część biblioteczki...
Moja półeczka z "ogromem" pomalowanych figurków ...:-)
Pakowanie czas zacząć.
Wskazówka: kartony po bananach rządzą! Podziękowania dla mojej lokalnej Biedronki.
Pozdrawiam serdecznie.