Przed Nami kolejny dzień wspaniałej inicjatywy polskiej blogosfery figurkowej.
Tak naprawdę, mam nadzieję, że największe osiągnięcie malarskie jest jeszcze przede mną!
Natomiast z figurek, które pomalowałem do tej chwili, myślę że Wyjący Dzwon udał mi się najbardziej! Efekty możecie zobaczyć w tym poście.
Lubię tą figurkę za "zielony glut", za "rozżarzone runy" i szary odcień szaty Szarego Proroka.
Pozdrawiam serdecznie.
Pomalowanie takiego modelu zawsze stanowi spore osiągnięcie modelarskie. Wstyd się przyznać, jeszcze modelu takich gabarytów nie miałem przyjemności pomalować tak od początku do końca. Z całą pewnością model którym można się pochwalić. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Lubię malować skaveńskie wynalazki.
UsuńDzwonek piękny :))
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńDzwon faktycznie bardzo fajnie Ci wyszedł. Mam tylko nadzieję, że nie była to ostatnia figurka ze skaveńskiego parku maszyn :-)
OdpowiedzUsuńJeszcze kilka mam na magazynie...
UsuńDzwon jak prawdziwy =)
OdpowiedzUsuńDzięki!
Usuń