W pudełku (oprócz instrukcji), w dwóch woreczkach strunowych znajdziemy 12 gotowych elementów, z których możemy skleić tytułowe ruiny. Elementy ścian można układać niczym klocki i zapewniają one (ograniczoną bardzo, co prawda) pewną dowolność w konfiguracji, a co za tym idzie finalny wygląd naszej makiety.
Elementy ścian, schody.
Elementy podłogi.
Całość jest dość prosta do złożenia i sklejenia. Elementy wymagają tylko delikatnego spiłowania.
Dreadstone Blight jest o tyle fajnym produktem, że nadaje się do "grania" w systemach skirmishowych, jak Mordheim, Warheim. Na stole gdzie rozgrywa się klasyczny Warhammer także będzie nieźle wyglądać.
Pozdrawiam.
Z niecierpliwością czekam na pomalowaną makietę, poprzednia wyszła super więc mam nadzieję, że ta będzie jeszcze lepsza.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że sprostam oczekiwaniom. :-)
UsuńTak, to wysoce uniwersalna makietka, a i nie raz odegrała u mnie na stole dużą rolę (szczególnie w battle reportach z Warheima). Problem z nią jest taki, że raczej nadaje się do stołów wiejskich niż miejskich.
OdpowiedzUsuńW klimat Mordheim wpasowuje się idealnie. A to przecież miasto ongiś było. :-)
UsuńPotwierdzam ten budynek jest bardzo fajny. Nawet kiedys jedne pomalowalem:
OdpowiedzUsuńhttp://www.coloureddust.com.pl/2012/06/dreadstone-blight.html
Jeszcze jak grałem to sprawdzał sie idealnie. Zreszta te plastikowe budynki to jedna z najlepszych rzeczy jakie zrobiło GW moim zdaniem. Miłego malowania.
Też tak uważam. Dziękuję za pozostawienie komentarza.
Usuń