Ponieważ zielonego koloru chwilowo mam dość, postanowiłem dla odmiany pomalować jakieś modele z pudełka zalegającego gdzieś na dnie tytułowej szafy. W rączki wpadli Ulli i Marquand. Widzę, że jednego z nich już kiedyś próbowałem malować :-)
Co wyjdzie z tego tym razem - zobaczymy.
Przy okazji sięgnąłem po komiks poświęcony w całości temu duetowi, ich przygodom począwszy od rogatek Mordheim, a skończywszy na no właśnie - skończyli w tym samym miejscu, w którym zaczęli. Jak dziś pamiętam, że zakończenie komiksu było dla mnie szokiem. Niemniejszym jak dla każdego z nich!
Garść historii - U&M po raz pierwszy pojawili się w 7 numerze Town Cryer'a. Staty dopiero w 13 TC.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz