Witam wszystkich, którzy jeszcze odwiedzają ten blog. Mam szczera nadzieję, że po długiej nieaktywności uda mi się trochę odświeżyć swoją działalność hobbystyczną.
Dziś chciałbym tylko się pochwalić co udało mi się ostatnio kupić po długich poszukiwaniach.
Tak więc jestem posiadaczem Throta i limitowanej figurki armijnego sztandarowca, który dawno temu ukazał się w armijnym boksie skavenów.
W komplecie dodatkowo był Throt z wcześniejszej edycji oraz jeden gratisowy sztandar.
Figurki oczywiście kompletne, szkoda że mazane farbą. Ale i tak jestem bardzo zadowolony, bo cena była bardzo okazyjna.
Do zobaczenia wkrótce.
poniedziałek, 15 grudnia 2014
czwartek, 13 lutego 2014
niedziela, 9 lutego 2014
White Dwarf nr2
Witam w piękny niedzielny poranek.
Poniżej szybka prezentacja najnowszego, drugiego numeru tygodnia od GW.
W numerze kolejne nowości do krasnoludów. Podziwiamy najnowszą wersję żyrokoptera i jego ewolucję do żyrobombowca (wielozadaniowy, dwusilnikowy, dwuwirnikowy śmigłowiec o dużym udźwigu produkowany przezamerykańską firmę Boeing krasnoludzką gildię inżynierów), figurkę krasnoludzkiego mistrza runów (z hełmem w kształcie kowadła) i mistrza inżyniera (z fajeczką). Wzory zostawiam do oceny zainteresowanym, ale ogólnie fajnie że figurki wychodzą w plastiku.
Zapowiedź nowego podręcznika armijnego, którego autorem jest Jeremy Vetock. Krótko. Chętnie poczytałbym dłuższy tekst.
Druga odsłona KELLY'S COLUMN. Czy lepsza niż ostatnie wypociny Jervisa? Phil napisał dlaczego tyle radości sprawia mu zbieranie i malowanie armii Tyranidów.
PAINT SPLATTER pokaże jak pomalować poszczególne części żyrokoptera/żyrobombowca.
SPRUES AND GLUE - porad malarsko modelarskich ciąg dalszy. Czytam zawsze z przyjemnością takie teksty.
Dział THE RULES dziś o krasnoludzkim inżynierze i żyrobombowcu. Jaki ma to sens skoro w tym tygodniu i tak wychodzi Księga Armii?
Oprócz tego możemy poczytać "wywiady" z autorami podręcznika armijnego i rzeźbiarzami najnowszych modeli.
I na koniec. Pojawia się zapowiedź battle reportu z krasnoludami w kolejnym numerze. Mam ogromną nadzieję, że ich przeciwnikami będą skaveni.
Do zobaczenia.
Poniżej szybka prezentacja najnowszego, drugiego numeru tygodnia od GW.
W numerze kolejne nowości do krasnoludów. Podziwiamy najnowszą wersję żyrokoptera i jego ewolucję do żyrobombowca (wielozadaniowy, dwusilnikowy, dwuwirnikowy śmigłowiec o dużym udźwigu produkowany przez
Zapowiedź nowego podręcznika armijnego, którego autorem jest Jeremy Vetock. Krótko. Chętnie poczytałbym dłuższy tekst.
Druga odsłona KELLY'S COLUMN. Czy lepsza niż ostatnie wypociny Jervisa? Phil napisał dlaczego tyle radości sprawia mu zbieranie i malowanie armii Tyranidów.
PAINT SPLATTER pokaże jak pomalować poszczególne części żyrokoptera/żyrobombowca.
SPRUES AND GLUE - porad malarsko modelarskich ciąg dalszy. Czytam zawsze z przyjemnością takie teksty.
Dział THE RULES dziś o krasnoludzkim inżynierze i żyrobombowcu. Jaki ma to sens skoro w tym tygodniu i tak wychodzi Księga Armii?
Oprócz tego możemy poczytać "wywiady" z autorami podręcznika armijnego i rzeźbiarzami najnowszych modeli.
I na koniec. Pojawia się zapowiedź battle reportu z krasnoludami w kolejnym numerze. Mam ogromną nadzieję, że ich przeciwnikami będą skaveni.
Do zobaczenia.
czwartek, 6 lutego 2014
makulatura by GW
Zmiana dotychczasowego formatu miesięcznika White Dwarf na dwa różne pisma czyli White Dwarf Weekly i Warhammer: Visions wywołała większe poruszenie wśród czytelników niż przedostatni eksperyment Games Workshop z października 2012 r, kiedy to ujrzeliśmy miesięcznik w nowej, odświeżonej szacie.
Nie oparłem się pokusie i rzucę swoje trzy grosze.
Poniżej zebrałem odnośniki do recenzji nowych pism, które ukazały się na polskich i zagranicznych stronach/blogach.
The Optimistic Gamer: White Dwarf Weekly and Visions
White Dwarf 2014. Need I say any more?
Garfy's Twelve reasons why you should buy Warhammer Visions
Review: White Dwarf Weekly and Warhammer: Visions Issue 1
Review: White Dwarf Weekly #1 & Wh: Visions #1
White Dwarf Weekly - ISSUE 1
Nowy White Dwarf i Warhammer:Visions
White Dwarf Ferbruary 2014 week 1 review
Warhammer Visions February 2014 Review
Między młotem a kowadłem -Warhammer: Visions i White Dwarf
Opinie i komentarze są różne, od wyważonych i w miarę obiektywnych po dość ostre.
Co ja sądzę o tym wszystkim?
Stary WD (ten z przełomu 2012/2013 roku) zaspokajał w miarę moje potrzeby. Miał wzloty i upadki. I był w miarę wart swoich 25 zł. Niestety najnowsze produkty oferują w zasadzie to samo (w ilości może ciut większej) ale zdecydowanie nie wartych wydawania 83zł. W moim przypadku nawet więcej, bo muszę opłacać jeszcze Polską Pocztę.
White Dwarf Weekly mógłby mieć tych kilkanaście stron więcej być i tańszy (zapewne GW zwiększy jego objętość za jakieś kilka miesięcy ale podniesie cenę - my się będziemy cieszyć z większej zawartości i zapewne nie "zauważymy" wzrostu ceny). Chodzi mi oto że dojdzie do tego że za tygodnik będziemy płacić tyle co za starego WD (25zł).
Mój największy zarzut odnośnie pierwszego numeru tygodnika to artykuł Jervisa. Zagrać w grę w kości by zastąpić oryginalnie jeden rzut kostką? To ma być artykuł na miarę "top game designera GW"? Wielkie rozczarowanie.
Warhammer: Visions - pismo ma potencjał ale go jeszcze nie wykorzystało. Wiele osób narzeka na przedruki Tyranidów z styczniowego numeru. Ale taki cel ma spełniać Visions. Podsumować wszystkie nowości z poprzedniego miesiąca. Za porażkę tego numeru uważam battle report. W tej formie jest nie wart nawet swego miana. Zlepek kilkunastu losowych zdjęć z lakonicznymi tekstami. Na końcu informacja kto wygrał. I w zasadzie informacja to losowa bo z tego "raportu" może równie dobrze wynikać że wygrała strona trzecia, która wcale nie brała udziału w rozgrywce. Porażka.
Fajnie jest obejrzeć zdjęcia z Golden Demona, ale zróbcie tą prezentację fachowo - powiększone do granic możliwości fotki, wykadrowane te same ujęcia (Avatar of Khaine). Numeru nie uratuje nawet ładnie pomalowana Army of the Month.
Moja decyzja. Kupuję pisma przez najbliższy miesiąc. Potem tylko i wyłącznie to co mnie zainteresuje. A szkoda. Nie wystarczyło panom z GW moje 25 zł miesięcznie - teraz dostaną może 35zł co dwa-trzy miesiące.
Nie oparłem się pokusie i rzucę swoje trzy grosze.
Poniżej zebrałem odnośniki do recenzji nowych pism, które ukazały się na polskich i zagranicznych stronach/blogach.
The Optimistic Gamer: White Dwarf Weekly and Visions
White Dwarf 2014. Need I say any more?
Garfy's Twelve reasons why you should buy Warhammer Visions
Review: White Dwarf Weekly and Warhammer: Visions Issue 1
Review: White Dwarf Weekly #1 & Wh: Visions #1
White Dwarf Weekly - ISSUE 1
Nowy White Dwarf i Warhammer:Visions
White Dwarf Ferbruary 2014 week 1 review
Warhammer Visions February 2014 Review
Między młotem a kowadłem -Warhammer: Visions i White Dwarf
Opinie i komentarze są różne, od wyważonych i w miarę obiektywnych po dość ostre.
Co ja sądzę o tym wszystkim?
Stary WD (ten z przełomu 2012/2013 roku) zaspokajał w miarę moje potrzeby. Miał wzloty i upadki. I był w miarę wart swoich 25 zł. Niestety najnowsze produkty oferują w zasadzie to samo (w ilości może ciut większej) ale zdecydowanie nie wartych wydawania 83zł. W moim przypadku nawet więcej, bo muszę opłacać jeszcze Polską Pocztę.
White Dwarf Weekly mógłby mieć tych kilkanaście stron więcej być i tańszy (zapewne GW zwiększy jego objętość za jakieś kilka miesięcy ale podniesie cenę - my się będziemy cieszyć z większej zawartości i zapewne nie "zauważymy" wzrostu ceny). Chodzi mi oto że dojdzie do tego że za tygodnik będziemy płacić tyle co za starego WD (25zł).
Mój największy zarzut odnośnie pierwszego numeru tygodnika to artykuł Jervisa. Zagrać w grę w kości by zastąpić oryginalnie jeden rzut kostką? To ma być artykuł na miarę "top game designera GW"? Wielkie rozczarowanie.
Warhammer: Visions - pismo ma potencjał ale go jeszcze nie wykorzystało. Wiele osób narzeka na przedruki Tyranidów z styczniowego numeru. Ale taki cel ma spełniać Visions. Podsumować wszystkie nowości z poprzedniego miesiąca. Za porażkę tego numeru uważam battle report. W tej formie jest nie wart nawet swego miana. Zlepek kilkunastu losowych zdjęć z lakonicznymi tekstami. Na końcu informacja kto wygrał. I w zasadzie informacja to losowa bo z tego "raportu" może równie dobrze wynikać że wygrała strona trzecia, która wcale nie brała udziału w rozgrywce. Porażka.
Fajnie jest obejrzeć zdjęcia z Golden Demona, ale zróbcie tą prezentację fachowo - powiększone do granic możliwości fotki, wykadrowane te same ujęcia (Avatar of Khaine). Numeru nie uratuje nawet ładnie pomalowana Army of the Month.
Moja decyzja. Kupuję pisma przez najbliższy miesiąc. Potem tylko i wyłącznie to co mnie zainteresuje. A szkoda. Nie wystarczyło panom z GW moje 25 zł miesięcznie - teraz dostaną może 35zł co dwa-trzy miesiące.
sobota, 11 stycznia 2014
coś się kończy, coś się zaczyna...
Właśnie przeczytałem taką oto nowinę na facebookowej stronie Games Workshop: Warsaw.
White Dwarf w postaci takiej jakim go znamy odchodzi do lamusa. Od lutego GW zapowiada rozdzielenie czasopisma na tygodnik i miesięcznik. Miesięcznik będzie ukazywał się pod nazwą "Warhammer: Visions" i ma liczyć 230 stron.
Więcej można poczytać tu: http://www.belloflostsouls.net/2014/01/rip-white-dwarf-1977-2014.html
oraz tu: http://natfka.blogspot.com/2014/01/the-monthly-white-dwarf-magazine-is-dead.html
no i tu: https://www.facebook.com/GWWarsaw?hc_location=timeline
To wyjaśnia dlaczego w styczniowym numerze WD w kalendarium brak jest znaczka premiery lutowego numeru.
Pozostaje mi tylko czekać do 1 lutego.
White Dwarf w postaci takiej jakim go znamy odchodzi do lamusa. Od lutego GW zapowiada rozdzielenie czasopisma na tygodnik i miesięcznik. Miesięcznik będzie ukazywał się pod nazwą "Warhammer: Visions" i ma liczyć 230 stron.
Więcej można poczytać tu: http://www.belloflostsouls.net/2014/01/rip-white-dwarf-1977-2014.html
oraz tu: http://natfka.blogspot.com/2014/01/the-monthly-white-dwarf-magazine-is-dead.html
no i tu: https://www.facebook.com/GWWarsaw?hc_location=timeline
To wyjaśnia dlaczego w styczniowym numerze WD w kalendarium brak jest znaczka premiery lutowego numeru.
Pozostaje mi tylko czekać do 1 lutego.
piątek, 10 stycznia 2014
WHITE DWARF 1/2014
Zapraszam na krótką recenzję najnowszego numeru pisemka dla hobbystów.
Styczniowy numer został w pełni opanowany przez rasę Tyranidów.
W sekcji NEW RELASES możemy zobaczyć najnowsze modele do wspomnianej armii Tyranidów. Przyznam, że jest na czym zawiesić oko, niektóre wzory bardzo mi się podobają (Haruspex) a niektóre wręcz odstraszają (Harpy, Hive Crone). Nie jestem wielkim znawcą tej rasy, ale proponowane schematy kolorystyczne do mnie nie przemawiają. Całość zamyka oczywiście nowy kodeks.
Oprócz tego premierę miało kilka nowych figurek do Hobbita. Finecast wciąż żywy.
W dziale ARMY OF THE MONTH podziwiamy Anioły Śmierci Christiana Byrne'a. Znowu Space Marines. Owszem modele pomalowane ładnie, czysto, schludnie. Ale według mnie nie mają charakteru. Nuda.
Dlaczego nie mogliśmy tu zobaczyć chociażby Tyranidów? Nie ma kolekcji wartych pokazania? Wątpię.
BATTLE REPORT poświęcony oczywiście starciu roju Tyranidów z sojuszem Tau. Umysł Roju wysyła do walki największe i najbardziej przerażające twory Tyranidów by ostatecznie zetrzeć resztki Tau w proch. Rozpiska dla Tyranidów składana bez wymogów Schematu Organizacyjnego, dlatego też możemy obejrzeć największą menażerię Tyranidów w akcji.
BLANCHITSU
W tym miesiącu prace hobbysty ze Sztokholmu. Banda Łowców Wiedźm świetnie się wpisuje w pokręconą wizję Mentora. Na uwagę zasługuje zdjęcie nr 4 z str. 86.
PARADE GROUND
Druga część zdjęć z konkursu Armies on Parade w USA. Na 8 prac - 3 godne uwagi, pierwsza i dwie ostatnie. Ricky Fischer's Night Goblins rządzą!
KIT BASH
W tym numerze poświęcony Ogrom. Obejrzałem z przyjemnością.
PAINT SPLATTER
Poświęcony oczywiście Tyranidom. I dobrze.
Oprócz tego stałe działy. Jervis Johnson pisze o tym co niesie za sobą używanie Losowych Tabel, Jeremy Vetock pisze co zrobić by mieć szczęśliwe życie - zająć się hobby. Dział THIS MONTH IN tradycyjnie skupiony wokół Tyranidów i hobbystycznej działalności ekipy WD. Ale, pokazanie całemu światu na łamach oficjalnego pisma "co" może powstać w ciągu jednego leniwego popołudnia - uważam za małe "foupe".
Do usłyszenia.
Styczniowy numer został w pełni opanowany przez rasę Tyranidów.
W sekcji NEW RELASES możemy zobaczyć najnowsze modele do wspomnianej armii Tyranidów. Przyznam, że jest na czym zawiesić oko, niektóre wzory bardzo mi się podobają (Haruspex) a niektóre wręcz odstraszają (Harpy, Hive Crone). Nie jestem wielkim znawcą tej rasy, ale proponowane schematy kolorystyczne do mnie nie przemawiają. Całość zamyka oczywiście nowy kodeks.
Oprócz tego premierę miało kilka nowych figurek do Hobbita. Finecast wciąż żywy.
W dziale ARMY OF THE MONTH podziwiamy Anioły Śmierci Christiana Byrne'a. Znowu Space Marines. Owszem modele pomalowane ładnie, czysto, schludnie. Ale według mnie nie mają charakteru. Nuda.
Dlaczego nie mogliśmy tu zobaczyć chociażby Tyranidów? Nie ma kolekcji wartych pokazania? Wątpię.
BATTLE REPORT poświęcony oczywiście starciu roju Tyranidów z sojuszem Tau. Umysł Roju wysyła do walki największe i najbardziej przerażające twory Tyranidów by ostatecznie zetrzeć resztki Tau w proch. Rozpiska dla Tyranidów składana bez wymogów Schematu Organizacyjnego, dlatego też możemy obejrzeć największą menażerię Tyranidów w akcji.
BLANCHITSU
W tym miesiącu prace hobbysty ze Sztokholmu. Banda Łowców Wiedźm świetnie się wpisuje w pokręconą wizję Mentora. Na uwagę zasługuje zdjęcie nr 4 z str. 86.
PARADE GROUND
Druga część zdjęć z konkursu Armies on Parade w USA. Na 8 prac - 3 godne uwagi, pierwsza i dwie ostatnie. Ricky Fischer's Night Goblins rządzą!
KIT BASH
W tym numerze poświęcony Ogrom. Obejrzałem z przyjemnością.
PAINT SPLATTER
Poświęcony oczywiście Tyranidom. I dobrze.
Oprócz tego stałe działy. Jervis Johnson pisze o tym co niesie za sobą używanie Losowych Tabel, Jeremy Vetock pisze co zrobić by mieć szczęśliwe życie - zająć się hobby. Dział THIS MONTH IN tradycyjnie skupiony wokół Tyranidów i hobbystycznej działalności ekipy WD. Ale, pokazanie całemu światu na łamach oficjalnego pisma "co" może powstać w ciągu jednego leniwego popołudnia - uważam za małe "foupe".
Do usłyszenia.
niedziela, 1 grudnia 2013
WHITE DWARF 12/2013
Oto krótka recenzja najnowszego, grudniowego White Dwarfa.
Kolejny zestaw, który mnie oczarował. Krasnoludy i Bilbo w beczkach podczas spływu Leśną Rzeką. Nie mogło także zabraknąć podręcznika opisującego nowe zasady.
Zaś Warhammer doczekał się kolejnego dodatku, tym razem jest to kampania Sigmar's Blood, opisująca wyprawę Wielkiego Teogonisty Volkmara Srogiego w głąb ponurych ziem Sylwanii, by ostatecznie położyć kres żywotu Harabiego Mannfreda von Carstein.
To jest to na co czekałem. Pomijam oczywiście tematykę i historię, bo ta jest napisana pod dwie konkretne armie. Ale mam nadzieję, że wkrótce ukażą się podobne książki, opisujące znane (lub mniej znane) konflikty, w których zaangażowane będą inne armie Starego Świata.
W sekcji Army of the Month możemy podziwiać kolekcję dwóch hobbystów - armię Chaosu. Muszę przyznać że jest na co popatrzeć. Kolorystka może jest i "odważna" ale trzeba przyznać że poziom malowania jest wysoki z dbałością o szczegóły. Widziałem już w tej kolumnie pomalowane armie, o których mógłbym powiedzieć, że po prostu zostały chlapnięte farbą. Jest to oczywiście moja subiektywna ocena.
W dziale Arms Race możemy się dowiedzieć jak najnowsze dodatki do Warhammera 40000 "zmieniły życie" panów ze Studio Hobby. Bardzo interesujące...
SIGMAR'S BLOOD
W tym miesiącu brak tradycyjnego raportu z bitwy. Dan Harden i Matt Hutson postanowili wystawić naprzeciw siebie własne armie Imperium i Wampirów, by rozegrać historię z Sigmar's Blood.
Mamy tu raczej opowieść o tym jak przebiegały poszczególne bitwy wchodzące w skład kampanii, a nie szczegółowy raport. Czekamy na premierę dodatku, by się przekonać co oferuje on obu stronom konfliktu.
PARADE GROUND tym razem na Wielką Skalę! Eldar Wraithknights i Tau Riptides.
Co mnie boli? Modele pomalowane przez ludzi GW mają ilustracje jednostronicowe, gdy tymczasem lepiej pomalowane modele czytelników upchnięto na 2 stronach....
W drugiej części najładniejsze dioramy z amerykańskiej odsłony Armies on Parade.
BLANCHITSU
Tego Pana, a raczej jego twórczość można lubić lub nie. Ja mam już mieszane uczucia. Czy jest to profesjonalizm czy artystyczne niechlujstwo? I w zasadzie fajnie jest się dowiedzieć jakie bitsy (i skąd) zostały użyte do konwersji, ale podpisanie zdjęcia podstawki z leżącą na niej czaszką sentencją: "The base is decorated with a skull" jest bardzo odkrywcze.
KIT BASH - konwersje dreadnought-ów. Strata czasu i papieru.
Oprócz tego stałe działy.
Gościnnie Phil Kelly pisze o sile napędowej każdego hobbysty - inspiracji, Paint Splatter pokaże jak pomalować wybrane modele, które ukazały się na łamach tego numeru, Jeremy napisze o zielonej fali, a w dziale This month in bracia Perry opowiedzą o kulisach swojej pracy nad najnowszymi modelami do Hobbbita.
Jak widać, w tym numerze miłośnicy każdego z systemów GW znajdą kilka rzeczy, które ich zainteresują.
W sekcji NEW RELASES fala figurek i suplementów do drugiej odsłony Hobbita- Desolation of Smaug. Moją uwagę zwróciły figurki Mirkwood Rangers oraz dwie figurki bohaterów Legolas Greenleaf i Tauriel. Naprawdę ładne wzory. Jako wielką pomyłkę uważam Palace Guards. Te wzory są koszmarne z nienaturalnie grubymi włóczniami.
Kolejny zestaw, który mnie oczarował. Krasnoludy i Bilbo w beczkach podczas spływu Leśną Rzeką. Nie mogło także zabraknąć podręcznika opisującego nowe zasady.
Oprócz wspomnianych wyżej, Hobbit doczekał się także kilku nowych zestawów figurek wykonanych w Finecascie.
Fani Warhamera 40K otrzymują dwa suplementy. Pierwszy z nich Stronghold Assault opisuje zasady dla wszystkich dostępnych w tej chwili fortyfikacji w grze i kilka nowych scenariuszy oblężeń. Drugi dodatek zatytułowany Escalation, dzięki nowemu slotowi Lords of War w schemacie organizacyjnym armii umożliwia włączenie do normalnych rozgrywek gigantyczne modele z Apokalypsy.
I dla wybrańców dostępny jest Space Marines: Ultima Edition. W limitowanym nakładzie 500 egzemplarzy pudełko zawierające 4 książki: kodeks, mapę galaktyki, art. book z grafikami tematycznymi, oraz książeczkę z ilustracjami pięknie pomalowanych figurek space marinsów z całej oferty GW. Brzmi zabójczo (również dla portfela).
Zaś Warhammer doczekał się kolejnego dodatku, tym razem jest to kampania Sigmar's Blood, opisująca wyprawę Wielkiego Teogonisty Volkmara Srogiego w głąb ponurych ziem Sylwanii, by ostatecznie położyć kres żywotu Harabiego Mannfreda von Carstein.
To jest to na co czekałem. Pomijam oczywiście tematykę i historię, bo ta jest napisana pod dwie konkretne armie. Ale mam nadzieję, że wkrótce ukażą się podobne książki, opisujące znane (lub mniej znane) konflikty, w których zaangażowane będą inne armie Starego Świata.
W sekcji Army of the Month możemy podziwiać kolekcję dwóch hobbystów - armię Chaosu. Muszę przyznać że jest na co popatrzeć. Kolorystka może jest i "odważna" ale trzeba przyznać że poziom malowania jest wysoki z dbałością o szczegóły. Widziałem już w tej kolumnie pomalowane armie, o których mógłbym powiedzieć, że po prostu zostały chlapnięte farbą. Jest to oczywiście moja subiektywna ocena.
W dziale Arms Race możemy się dowiedzieć jak najnowsze dodatki do Warhammera 40000 "zmieniły życie" panów ze Studio Hobby. Bardzo interesujące...
SIGMAR'S BLOOD
W tym miesiącu brak tradycyjnego raportu z bitwy. Dan Harden i Matt Hutson postanowili wystawić naprzeciw siebie własne armie Imperium i Wampirów, by rozegrać historię z Sigmar's Blood.
Mamy tu raczej opowieść o tym jak przebiegały poszczególne bitwy wchodzące w skład kampanii, a nie szczegółowy raport. Czekamy na premierę dodatku, by się przekonać co oferuje on obu stronom konfliktu.
Zastanawia mnie dlaczego Zamek Sternieste zamienił się miejscami z Zamkiem Templehof?
PARADE GROUND tym razem na Wielką Skalę! Eldar Wraithknights i Tau Riptides.
Co mnie boli? Modele pomalowane przez ludzi GW mają ilustracje jednostronicowe, gdy tymczasem lepiej pomalowane modele czytelników upchnięto na 2 stronach....
W drugiej części najładniejsze dioramy z amerykańskiej odsłony Armies on Parade.
BLANCHITSU
Tego Pana, a raczej jego twórczość można lubić lub nie. Ja mam już mieszane uczucia. Czy jest to profesjonalizm czy artystyczne niechlujstwo? I w zasadzie fajnie jest się dowiedzieć jakie bitsy (i skąd) zostały użyte do konwersji, ale podpisanie zdjęcia podstawki z leżącą na niej czaszką sentencją: "The base is decorated with a skull" jest bardzo odkrywcze.
KIT BASH - konwersje dreadnought-ów. Strata czasu i papieru.
Oprócz tego stałe działy.
Gościnnie Phil Kelly pisze o sile napędowej każdego hobbysty - inspiracji, Paint Splatter pokaże jak pomalować wybrane modele, które ukazały się na łamach tego numeru, Jeremy napisze o zielonej fali, a w dziale This month in bracia Perry opowiedzą o kulisach swojej pracy nad najnowszymi modelami do Hobbbita.
Jak widać, w tym numerze miłośnicy każdego z systemów GW znajdą kilka rzeczy, które ich zainteresują.
Subskrybuj:
Posty (Atom)