niedziela, 30 października 2016

Figurkowy Karnawał Blogowy - Edycja XXVI: Mój sposób na...

Po raz kolejny udało mi się wziąć udział (mój mały sukces) we wspaniałym Figurkowym Karnawale Blogowym. 26 edycję prowadzi Dominig, który tworzy blog Kostka Domina. Temat podany przez Dominig'a  Mój sposób na... zmotywował mnie do stworzenia posta, nad którym myślałem już od jakiegoś czasu.


Mój sposób na ...spaczeń i jego pochodne. Z góry uprzedzam, że nie mam talentu do tworzenia tutoriali, ale mam nadzieję, że choć w małym stopniu zainspiruje on Was lub pomoże Wam w malowaniu tego "cud kamienia".

Zacznę od efektu "fosforyzujących runów", które pojawiły się na Wyjącym Dzwonie w tym poście.
Aby uzyskać ten efekt, runy zostały pomalowane farbą Dheneb Stone, a następnie delikatnie pociągnięte warstwą zielonego glaze'a, czyli Waywatcher Green.


Podobnie symbol głowy Rogatego na dzwonie, został pomalowany w ten sposób. Podobnie symbol na szczycie proporca Koła Zagłady z tego posta oraz tego posta.


Do uzyskania efektu zielonych oparów w szczelinach wentylacyjnych wszelkich maszyn (np. kruszarki) lub maski Szturmobesti, wystarczyła rozcieńczona farba Scorpion Green. I finalnie zielony glaze by zniwelować duże kontrasty.



I finalnie przechodzimy do mojego malowania spaczenia. W sumie to już kilka razy pisałem na łamach bloga o malowaniu. Ale nie zaszkodzi napisać i tutaj by mieć kompletny obraz.

Malowanie każdego spacz-kamienia zaczynam od farby Dark Angels Green. Pokrywam nią cały kamień. Następnie używam washa Thraka Green. Malując spaczeń to oczywiście efekt uzyskujemy, gdy uda nam się odpowiednio pomalować krawędzie tego kamienia, czyli musimy zrobić edge highlighting, od ciemniejszego do bardziej jaskrawego koloru, jednocześnie zmniejszając z każdym krokiem "grubość" malowanych linii. Ale o tym oczywiście każdy z nas malarzy wie :-)

Ja w tym szeregu używam następujących kolorów: Goblin Green, Snot Green, Scorpion Green. Dodatkowo wierzchołki spaczenia dostają trochę żółtego koloru. Całość jest oczywiście potraktowana warstwą lub dwoma zielonego glaze'a.





Jak widać na zdjęciach, tym prostym sposobem można uzyskać naprawdę zadowalające efekty.
Malujcie więc spaczeń na chwałę Rogatego!

Pozdrawiam serdecznie.

8 komentarzy:

  1. Masz zupełnie inny sposób malowanie spaczenia niż ja, fajnie :)
    Fajny poradnik, zilustrowany super fotkami :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Twój spaczeń jest właśnie taki jak Rogaty przykazał :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Buahahaha! No to znamy już Twój sekret! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na chwałę Rogatego Szczura! Fajna ta głowa boga na dzwonie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jesteś prawdziwym specjalistą od spaczenia!

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgadzam się z Maniexem. Jak będę potrzebował coś spaczyć to na pewno się zgłoszę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Prosty a bardzo skuteczny i efektowny sposób =) super!

    OdpowiedzUsuń