Zmartwiony tym, że nie udało mi się ruszyć arachnaroka, postanowiłem tzw. "rzutem na taśmę" wystawić dodatkowy model i go pomalować. Ta jakże chora myśli naszła mnie wczorajszym rankiem. Tak więc wczorajsze 12 godzin pracy plus dzisiejsze 4 godziny zaowocowały tym, że mogę przedstawić Wam skończony model.
Oto Gobliński Głazocisk.
Poniżej obowiązkowe zdjęcie "wprowadzające" i kolejne już gotowego modelu. W sumie to szkoda, że nie ma żadnych zdjęć z toku prac...
Na pierwszej fotce część elementów w stanie w jakim kupiłem model. Całość poszła do przemalowania. Mam nadzieję, że JURY mi nie zdyskwalifikuje tego modelu i dojrzy że moje malowanie jest całkowicie nowe.
Więcej zdjęć modelu znajdzie się w podsumowaniu miesiąca powyżej.
Teraz kilka słów: podstawka robiona od zera, to także moje pierwsze doświadczenie z korą. jak wyszła - oceńcie sami. Mi się podoba. Na podstawce znalazł się także pechowy snotling przywalony krasnoludzką kulą. No i jestem bardzo dumny z pozycji małego goblina z kamieniem na "skałce" z kory.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz