niedziela, 12 maja 2013

malarska aktywacja #12

Z kronikarskiego obowiązku ;-)
Kolory bazowe na squigach. Malowane tak, by kolorystycznie pasowały do już pomalowanych modeli w kolekcji. Goblin z ułamanym mieczem dostanie dumę oddziału - "piekny cerłony ksienzyc" na dłoń.



wtorek, 7 maja 2013

malarska aktywacja - trzeci etap

Szacunek. W tym etapie do pomalowania (plany bardzo duże):
- 4 nocne hop - gobliny
- 5 orków na dzikach (dwa do przemalowania) - modele kupiłem jakiś czas temu i teraz spostrzegłem że są braki. Brakuje mi jednej prawej nogi orka, 2 prawych ramion, 1 lewego ramienia. Jeśli ktoś ma na zbyciu to bardzo chętnie przygarnę za piwo lub dwa. Nie mam czasu by bawić się w sztukowanie i modelowanie.
- 26 jeźdźców pajonków leśnych goblinów

Poniżej regulaminowe fotki.



poniedziałek, 6 maja 2013

malarska aktywacja - podsumowanie kwietnia

witam,
W tym miesiącu pomalowałem wszystko co sobie założyłem. Oto lista i zdjęcia poniżej.

- 2 trolle




- 2 goblińskie dzidomioty drużyny czerwonej....






i niebieskiej......








- 4 squigi




- 25 czarnych orków (w zasadzie to figurek jest 20 + 5 na fillery - nie wiem jak Jury to liczy)










niedziela, 5 maja 2013

Mighty (Mingy) Empires

Udało mi się kupić powyższy zestaw do prowadzenia kampanii. Niby czytałem opinie o nim w internecie i byłem przygotowany na zawartość merytoryczną instrukcji ale po jej otwarciu, pojąłem że GW przeszło samego siebie. Wszystkie zasady zmieszczono na 3 stronach. Na szczęście cena była okazyjna i myślę że warto było dla samych plastikowych heksów, a te są kompletne i nietknięte na ramkach.


malarska aktywacja #11


na początek nowe zgłoszenie do 2 etapu: 4 squigi:


i gotowe modele:


czarne orki. w końcu udało mi się je skończyć. Regiment ten zajął mi o wiele więcej czasu niż zakładałem. Ostatnie dni były pełne frustracji a wszystko zaczęło się od tego że na podstawki przykleiłem korpusy i nogi. I wszystko pasowało, tzn. podstawki stały w ładnych rzędach i kolumnach. Po przyklejeniu rąk z uzbrojeniem - czarne orki potrzebowały więcej przestrzeni - takie hardkorowe koksy się zrobiły:-)

Musiałem łamać im ręce! Uratowało mnie te kilka filerów które zrobiłem bo bez nich regiment nie można by było nazwać regimentem a zgrają bydlaków. Mój freehand na sztandarze to jednak porażka i przepraszam oglądających, ale niewiele mu do prawdziwego orkowego freehandowskiego sztandaru :-)

Oglądając te wszystkie sztandary w sieci zawsze mam w pamięci taki obrazek pana Lutczyna, jak gość przy pomocy liniałów, kątomierzy (i innych przyborów potrzebnych na zajęciach z geometrii wykreślnej) rysuje na ścianie wielki napis "Niech żyje Chaos".





Jutro pojawią się mam nadzieję lepsze zdjęcia w podsumowaniu etapu i oczywiście nowe zgłoszenie.

Aha, co się tyczy dzidomiotów - starałem się dorobić brakującą wajchę ale.... nie wyszło. Jak ktoś ma wolną na zbyciu chętnie przygarnę.