Figurkowy Karnawał Blogowy, ed. VII. - Ars Moriendi

Śledzę zabawę od początku jej trwania i w końcu postanowiłem także dołożyć swoje 3 grosze. Jak mawiają "lepiej późno niż wcale".
Tak więc oto mój ożywieniec - Didier Cousteau. Wspomniany typ to bohater (nie pozytywny) z mojej ulubionej kampanii do pierwszej edycji WFRP - "Liczmistrza".

W wydarzeniach z tej kampanii po raz pierwszy pojawia się podczas ataku na farmę rodziny Wernicków, położoną wysoko w Szarych Górach. Za życia Cousteau był jednym z "poruczników" w bandzie bohatera Chaosu Adolphusa Zwemmera. Teraz (po śmierci) cała trójka jest na usługach Liczmistrza - Heinricha Kemmlera. Właśnie podczas ataku na farmę, Didier zyskuje swój przydomek "Izotop" (nadany mu przez drużynę moich graczy).

Bawiąc się w WFRP, nie miałem jeszcze żadnych figurek. Podczas tej potyczki korzystałem z żetonów, czysty los sprawił, że były to żetony ze świetnej gry planszowej "Gwiezdny Kupiec".
Wśród "surowców" przedstawiających szkielety, trafił się jeden "izotop" - który automatycznie został Didierem Cousteau.
Bitwa o Farmę Wernicków nie poszła moim bohaterom dobrze i podczas kolejnych potyczek z udziałem szkieletów, gracze z lękiem wypatrywali tego jednego konkretnego żetonu.

To mój pierwszy pomalowany szkielet w życiu. Bardzo stary wzór, box regimentu chyba z 5 ed WFB. Tylko to miałem pod ręką bo w domu rządzą Skaveni.

Pozdrawiam.

Kulomiot - Skaveńska Drużyna Wsparcia

Jeden z nowszych wynalazków szaleńców z Klanu Skryre. Kulomiot to sześciolufowa, obrotowa machina, która z zabójczą prędkością wystrzeliwuje pokryte spaczeniem pociski. Są one w stanie przebić z łatwością najlepszą zbroję, pozostawiając za sobą smużki zielonego dymu i podziurawione jak sito ciała.

 

Na zdjęciu jedna z bardziej popularnych (ale nie niezawodnych) wersji wspomnianego Kulomiotu. Jeśli okoliczności tego wymagają, obsługa jest w stanie wystrzelić potężną salwę pocisków, zdolnych do wybicia w pień całej jednostki przeciwnika.

Pozdrawiam.

Unboxing - Ikit Claw

Dziś spojrzymy na zawartość blisterka z moim ulubionym skaveńskim bohaterem - Ikitem Szponem.

W środku aż 6 elementów. Prawdziwe wyzwanie jeśli chodzi o złożenie tego w całość. Sam mechaniczny szpon, zastępujący lewą rękę Ikita składa się z 3 elementów.

Figurka przygotowana do malowania. Postanowiłem nie sklejać jej całkowicie przed malowaniem.

A tu fotka klasycznego już Ikita. Notabene to moja pierwsza figurka do skavenów jaką kupiłem. Moje "Ikiciątko".

Pozdrawiam serdecznie.

Zaćmienie Słońca

Dziś na terenie Polski można było obserwować częściowe zaćmienie Słońca.

W moim miejscu zamieszkania, czyli Elblągu pogoda była wspaniała. Zero chmur, czyste niebo. Uzbrojony więc w nałożone na siebie 3 klisze rentgenowskie (przedstawiające mój wątpliwy kręgosłup moralny) przystąpiłem do obserwacji naszej Gwiazdy. Zdjęcie wykonane o godz. 10.52. Nie musiałem nawet wychodzić z domu, okna w pokoju dziennym skierowane są na południe.
Poczułem się jak Magister Azyr.

Pozdrawiam wszystkich astronomów.

Spacz-Inżynier - Wyspa Krwi

Spacz-Inżynierowie z Klanu Skryre są wynalazcami, którzy łączą magię spaczenia ze skaveńską inżynierią. Celem tych działań jest zawsze stworzenie nowej maszyny lub broni, która pomoże rasie szczuroludzi w diabolicznym planie rzucenia na kolana, całego "świata na górze".

Można się pokusić o stwierdzenie, że Skaveni są najbardziej rozwiniętą technologicznie rasą w Starym Świecie. Za ich sukcesem stoi najbardziej pożądana przez Skavenów substancja - Spaczeń.
Spaczeń jest dla Skavenów wszystkim co ważne w ich życiu: paliwem, pożywieniem, mutagenem, walutą.

Pozdrawiam wszystkich Inżynierów.

Oprawca - Skaveńska Drużyna Wsparcia

Jeden z najczęściej udoskonalanych skaveńskich wynalazków. Ta kula wirujących ostrzy, której celem było przełamanie krasnoludzkiego oporu w wąskich, podziemnych korytarzach, została zmontowana praktycznie "na poczekaniu" z resztek złomu.

 Jej twórcą jest nikomu nie znany skaveński Spacz-Inżynier. Od momentu powstania, machina, która otrzymała miano "Oprawcy", była wielokrotnie udoskonalana przez kolejne pokolenia skaveńskich inżynierów.
Obecnie Oprawca zasilany energią spacz-generatora, stanowi prawdziwą rzeźnię, tnąc w locie przeciwników na kawałki. Krwawym rozbryzgom i fruwającym w powietrzu flakom przeciwnika towarzyszy radość skaveńskich wojowników.

Ze wszystkich (znanych mi) skaveńskich drużyn wsparcia, rzeźba tej figurki najmniej mi się podoba.

Pozdrawiam.

Awatar Rogatego Szczura

Awatar Rogatego Szczura jest manifestacją samego Wielkiego Rogatego. Otacza go aura rozkładu i nieodgadnionej wiedzy. Mało jest istot, które mogą się równać z jego siłą i okrucieństwem.

W Jego obecności niknie wszelka nadzieja, pod Jego kopytami więdnie wszelkie życie. Nikt nie ośmiela się spojrzeć w jego martwe, wszystkowidzące oczy.

I jeszcze kilka słów. Mam mieszane uczucia wystawiając tą figurkę. Żadna dotychczas pomalowana przeze mnie figurka nie dała mi tak mocno w kość jak ta. Nigdy nie miałem tyle dylematów decyzyjnych odnośnie kolorystyki, jak przy tej figurce. Nie chciałem pomalować jej w standardowe ciemne barwy (a'la Szczuroogry), nie chciałem albinosa, ale też chciałem pokazać, że Demon ten ma dużo wspólnego z Szarymi Prorokami. Wyszło coś pośredniego. Ogólnie jestem średnio zadowolony z efektów.

Pozdrawiam.

Wódz Bitewny - Wyspa Krwi

Utrzymanie władzy w zdradzieckim społeczeństwie skavenów jest trudniejsze niż jej zdobycie. Każdy aktualnie rządzący Wódz Bitewny osiągnął swój status po trupach poprzedników.

Nie liczą się środki, czy jest to skomplikowana intryga polityczna, zdradziecki cios w plecy albo otwarty pojedynek, ważny jest cel - osiągnięcie władzy nad rzeszą Klanbraci i pomniejszych Wodzów.
Maksyma Wodza Bitewnego to: "Rządź i miej oczy otwarte, tak, tak!"

Pozdrawiam.

Unboxing - Games Day 2011 Skaven Warlord

Dziś spojrzymy na zawartość limitowanego blisterka z Skaveńskim Warlordem. O samej figurce już kiedyś pisałem, ale teraz dokładnie zobaczymy co jest w środku.

W środku znajdziemy 4 elementy i podstawkę. Uważam ją za świetną figurkę, przedstawiającą doświadczonego skaveńskiego zabijakę, dodatkowo  nasz Warlord może spokojnie robić za Spacz-Inżyniera (spójrzcie na te wszystkie technologiczne usprawnienia, np. lewe oko).

Figurka, która zasługuje na sporo uwagi przy malowaniu.
Pozdrawiam.

Moździerz Morowego Wiatru - Wyspa Krwi

Mobilność, szybkość, niezawodność (nie żartuj), duży zasięg ostrzału. Te cechy łączy w sobie ta drużyna wsparcia. Dzięki specjalnie skonstruowanej pneumatycznej tubie, Skaveni są w stanie wystrzeliwać na olbrzymie odległości zabójcze kule zielonego, śmiercionośnego gazu.

Dodatkowym atutem jest możliwość strzelania do niewidocznego celu, dzięki wskazówkom przekazywanym przez sprzymierzoną jednostkę Klanbraci.

To właśnie dzięki drużynom wsparcia, Klan Skryre wzbogacił się ostatnimi czasy. Bo który Wódz Bitewny się im oprze?

 

Post ten początkuje także cykl poświęcony wszystkim pięciu (znanym) skaveńskim drużynom wsparcia.

 

 

Pozdrawiam.

Skaven Collectors' Guide

Dziś postanowiłem napisać kilka słów o książeczce, która powinna się znaleźć na półeczce każdego miłośnika Skavenów. Mowa oczywiście o tzw. przewodniku kolekcjonera.

Wspomniana książeczka to nie tylko katalog wszystkich figurek Skavenów, które się ukazały przed datą publikacji (2005r), zawarto w niej także zdjęcia już pomalowanych figurek, zdjęcia konwersji, dioram czy też prac wystawionych na konkursie Golden Demon - wszystko związane z Skavenami.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że pozycja nie jest wyczerpująca i kompletna w 100%, bo przecież ukazały się  nowe skaveńskie modele po roku 2005. Jednak w niczym nie umniejsza to według mnie jej wartości.

Figurki podzielono zgodnie ze schematem organizacyjnym armii. I tak począwszy od kategorii "Lords &Heroes" a skończywszy na kategorii "Rare Units" możemy sobie prześledzić całą gamę skaveńskich ludków.

Nie zabrakło oczywiście sekcji poświęconej Skavenom w Mordheim.

Dalej znajdziemy wspomniane już konwersje, dioramy, prace konkursowe oraz zdjęcia trzech sakveńskich armii. Bo ja osobiście lubię podglądać jak inni malują swoje figurki.

To właśnie tu po raz pierwszy zobaczyłem tego sztandarowca i zacząłem polowanie na niego. :-)

Jednym słowem, książeczka to dobry kawałek historii "skaveńskiej rzeźby i malarstwa", jeśli nawet część z nich dziś już "trąci myszką".

Pozdrawiam.